W minionym tygodniu na drogach powiatu szczycieńskiego doszło do dwóch tragicznych wypadków, w których życie straciły dwie osoby.

Czarny tydzień

Pierwsza tragedia wydarzyła się w czwartek 9 sierpnia około godziny 15.00 w Dąbrowach (gmina Rozogi). Kierujący skodą octavią najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków atmosferycznych, zjechał na chodnik i potrącił pieszego. Auto staranowało drewniany płot i uderzyło w rosnące na posesji drzewo. Potrącony pieszy poniósł śmierć na miejscu. Kierowca skody z licznymi obrażeniami został zabrany z miejsca zdarzenia helikopterem pogotowia ratunkowego. Do drugiego wypadku doszło w piątek 10 sierpnia po godzinie 5.00 w Tylkowie (gmina Pasym). Kierujący fordem focusem zjechał na przeciwny pas jezdni i czołowo zderzył się z fiatem ducato. Pierwszym autem podróżowały cztery osoby. Dwie, kobieta i mężczyzna po zderzeniu przebywały poza pojazdem. Wewnątrz pozostał jeden z pasażerów oraz kierowca, 45-letni mieszkaniec Szczytna, który zginął na miejscu. Fiatem ducato podróżowało dwóch mężczyzn z Łomży. Strażacy przy użyciu narzędzi hydraulicznych umożliwili dostęp do uwięzionych w fordzie. Wypadek spowodował, że około 500-metrowy odcinek drogi był nieprzejezdny, policja wyznaczyła objazd przez Michałki.

SKUTKI NAWAŁNIC

Obfite opady deszczu i burze, które przetoczyły się nad powiatem w miniony weekend nie spowodowały co prawda tak wielkich strat jak w innych rejonach kraju, ale i tak dały się we znaki mieszkańcom oraz strażakom usuwającym skutki nawałnic. W sobotę 11 sierpnia po południu została zalana piwnica w domu na ulicy Chopina. O tej samej porze strażacy usuwali powalone przez wiatr drzewo utrudniające ruch na trasie Jedwabno - Burdąg oraz konar przewrócony na odcinku drogi Wielbark - Piwnice Wielkie - Przeździek Wielki.

UKRADŁ

i SPRZEDAŁ

W nocy z 9 na 10 sierpnia w Jedwabnie z terenu jednej z posesji skradziono wykaszarkę o wartości 1500 złotych. Właścicielka usłyszała szczekające psy i postanowiła sprawdzić, co się dzieje. Wtedy zauważyła uciekającego 30-letniego Waldemara T., którego znała z widzenia. Rano stwierdziła, że w pomieszczeniu gospodarczym brakuje wykaszarki. Kobieta zawiadomiła policję. Pies tropiący zaprowadził funkcjonariuszy do domu Waldemara T. Podczas przeszukania nie znaleziono urządzenia. Waldemara T. zatrzymano jednak na terenie Jedwabna. Był nietrzeźwy, w wydychanym powietrzu miał 3,34 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do komendy w Szczytnie. Tam przyznał się, że ukradzioną wykaszarkę sprzedał mieszkańcowi gminy Jedwabno za 100 złotych. Mienie wróciło do właścicielki, a sprawca czynu odpowie za kradzież. Odpowiedzialności karnej nie uniknie też nabywca urządzenia.

POMOGLI SĄSIEDZI

O tym, że sąsiedzka czujność bywa wartością na wagę złota, przekonała się 77-letnia mieszkanka Księżego Lasku. W piątek 10 sierpnia po południu odwiedziły ją dwie kobiety. Zamierzały wejść do mieszkania pod pretekstem sprzedaży koców. Kiedy właścicielka nie chciała ich wpuścić, jedna z nieznajomych zasłoniła jej oczy ręką i przyparła ciałem do budynku. Druga weszła do mieszkania. Po chwili obie uciekły. Starsza kobieta zorientowała się wtedy, że z mieszkania zginęło 500 złotych. Zamieszanie na posesji i widok uciekających kobiet wzbudził podejrzenia sąsiadów. Spisali numery auta, którym odjechały złodziejki. Samochód zatrzymano do kontroli w Mławie. Kierował nim 45-letni Ryszard W., ale sprawczyń już w nim nie było. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia.

(oprac. łuk)