W Szczytnie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała przez dwa dni. W sobotę 10 stycznia, na rzecz swych młodszych kolegów i koleżanek zagrały dzieci z przedszkola "Bajka". W niedzielę grał prawie cały powiat. Ofiarował nieco ponad 25 tysięcy złotych.

Pierwsza zagrała BAJKA

Wielki finał jak w całym kraju, odbył się w niedzielę 12 stycznia. Po południu, gdy na emdekowskiej scenie królowały miejscowe zespoły ludowe i recytatorzy, widownia, niestety, świeciła pustkami. Co i rusz ktoś wychodził, jego miejsce zajmował następny, ale i tak w najlepszych momentach pierwszej części koncertu popisom nie przyglądało się więcej niż 40-50 osób. Dopiero wieczorne "rockowisko" zmobilizowało rzesze młodzieży i około 20.00 MDK był już pełen, zarówno "orkiestrowiczów", jak i głośnych, mocnych dźwięków, które przez kilka godzin wydawało z siebie i instrumentów aż siedem kapel. Dodatkową atrakcją, tajemniczo i zachęcająco nazwaną przez organizatorów WOŚP - "Światełko do nieba", w przypadku Szczytna, był pokaz sztucznych ogni.

Tradycyjnie orkiestrowym koncertom towarzyszy aukcja. W Szczytnie najwyższą, a do tego dwukrotnie wylicytowaną stawką było 400 zł. Obraz pędzla Jana Napiórkowskiego nabył starosta Andrzej Kijewski, a następnie... oddał go z powrotem na rzecz WOŚP. W drugiej licytacji obraz "poszedł" za 200 zł. Także za 400 zł przekazaną Szczytnu przez Jerzego Owsiaka sztabkę miedzi nabył Krzysztof Nasiadko. Orkiestrowe gadżety nabyli też najważniejsi w Szczytnie czyli burmistrz Bielinowicz i jego zastępczyni Danuta Górska.

Powiatowym koordynatorem tegorocznego finału był Andrzej Materna, zawodowo instruktor MDK, społecznie - komendant miejscowego hufca ZHP. Do niego, bardzo późnym niedzielnym wieczorem, dotarł "urobek" z gmin, które również do organizacji Wielkiego Finału się przyłączyły, czyli z Rozogów i Dźwierzut. Zbiórkę pieniędzy zorganizowano także w Olszynach i Lipowcu.

W orkiestrze grał też Wielbark, który miał swój odrębny sztab organizacyjny. Tam zbiórka trwała trzy dni. W piątek kwestowano po zakładach pracy, w sobotę do puszek trafiły wpłaty za wstęp na bal charytatywny i to, co organizatorzy uzyskali podczas aukcji, a w niedzielę kolejne datki pozyskiwano podczas kilkugodzinnych dyskotek, najpierw dla najmłodszych dzieci, później dla młodzieży.

Wśród "pozamiejskich" orkiestrowych ośrodków bardzo hojnych mieszkańców mają Rozogi, skąd wpłynęła kwota 3657,04 zł. W gminie Dźwierzuty, podobnie jak w Olszynach, zebrano po niespełna 300 zł, Lipowiec dołożył prawie 222 zł. Mieszkańcy gminy Wielbark, jak informuje Anna Musiał, ofiarowali natomiast 4030 zł.

Nie poskąpili grosza mieszkańcy Szczytna. Kwesta na ulicach miasta, przedszkole "Bajka" i to, co pozyskano w MDK, zarówno podczas licytacji, jak też i w trakcie zorganizowanej loterii fantowej czy też z tytuły sprzedaży zimnych i gorących napojów oraz różnych łakoci, dało łącznie kwotę nieco ponad 16,5 tys. zł. Sztab Andrzeja Materny w sumie odesłał więc do Warszawy kwotę bez mała 21 tys. zł wraz z trzema srebrnymi pierścionkami, dwoma takimiż medalionami. W puszkach znalazła się też waluta: po kilka dolarów, euro, sporo niemieckich marek, których w polskich bankach już na złotówki zamienić się nie da i aż 303 ruble.

Orkiestra w Szczytnie "rozrasta się" w różnych kierunkach. Coraz więcej pieniędzy to efekt pracy wolontariuszy, których w tym roku było ponad 60 (rok temu - 45).

- Słowa uznania za inicjatywę należą się z pewnością szczycieńskiej "Bajce", a za aktywność i serce - mieszkańcom Rozogów. Tam bardzo skuteczną akcją kierowała Małgorzata Mierzejek - mówi Andrzej Materna.

Gdy w naszym mieście Wielka Orkiestra zagrała po raz pierwszy, czyli w 1994 roku zebrano 5,1 tys. zł, choć wówczas, przed denominacją liczyło się jeszcze miliony. W ubiegłorocznej edycji w Szczytnie i całym powiecie zebrano 14.000 zł, co było rekordem w historii szczycieńskiego grania. W tym roku pieniędzy jest jeszcze więcej.

- Mam nadzieję, że tak już będzie przy każdej kolejnej edycji - podsumowuje Andrzej Materna.

Dzieci dzieciom

Po raz pierwszy, choć to już jedenasta doroczna akcja Jerzego Owsiaka, w jej przygotowanie i przeprowadzenie zaangażowały się szczycieńskie przedszkolaki. W specjalnie zorganizowanym koncercie uczestniczyła duża liczba rodziców, babć i dziadków, a także innych gości, którzy do orkiestrowych puszek wrzucili w sumie 936,94 zł. Popisom milusińskich przyglądał się też burmistrz Bielinowicz.

Wiele godzin przedszkolne mury rozbrzmiewały muzyką i śpiewem. W sukurs maluchom, by miały czas przygotować się do występów, przyszli najstarsi mieszkańcy Szczytna. Orkiestrowy koncert rozpoczął się bowiem od recitalu działającego przy Miejskim Domu Kultury zespołu "Mazury", który tworzą członkowie jednego z miejscowych klubów seniora. Ludowo-biesiadne melodie podchwytywali starsi widzowie, młodzieży zaś, która przybyła do przedszkola w dość licznej grupie, nogi rwały się do tańców.

Jak na "Bajkę" przystało, maluchy i ich wychowawczynie, stworzyły w bajkowo udekorowanych pomieszczeniach bajkowy nastrój. A gdy przed widzami pojawiały się kolejne grupki zupełnie niestremowanych dzieciaków, nikt nie miał wątpliwości, do jakiej "drużyny" należą. Przed dobrze ponad 100-osobową widownią śpiewały i pląsały "Kotki", "Skrzaty" czy "Marynarze", zapraszając do tańca także publikę. I nikt nie protestował, mimo że nie było łatwo w dość dużym tłoku "machać skrzydłami" przy "Kaczuchach" czy "Macarenie".

Obecnych "bajkowych" przedszkolaków wspomagali też ich poprzednicy - absolwenci.

- Byli wychowankowie odwiedzają nas bardzo często. Zachodzą w drodze ze szkoły i opowiadają o tym, co ich w niej na co dzień spotyka.

Chętnie też uczestniczą w imprezach, które w przedszkolu organizujemy - powiedziała "Kurkowi" dyrektor "Bajki" Grażyna Brulińska.

Zmęczeni widzowie mogli, oczywiście za odpowiednią opłatą, posilić się słodkimi wypiekami i napojami, przygotowanymi przez aktywnie współpracujących z przedszkolem rodziców.

Koncert prowadziła instruktor z MDK Mariola Szuszkiewicz, pomiędzy kolejnymi odsłonami artystycznych pokazów z sukcesem przeprowadzając aukcję orkiestrowych gadżetów. Tylko ich sprzedaż zaowocowała "zdobyczą" w wysokości 399 zł. Wraz z opłatami za serwowane napoje i ciasta oraz datkami "bez okazji", przedszkole "Bajka" dołożyło się do osiągnięć tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kwotą prawie 950 zł.

Halina Bielawska

2003.01.15