Wśród kandydatów ubiegających się o mandat posła jest na razie siedmiu mieszkańców powiatu szczycieńskiego. Czy któremuś z nich uda się wyjść zwycięsko z kampanii wyborczej, dowiemy się za miesiąc 21 października.

Siedmiu ich jest

PIS:

Jastrzębski,

Krassowski

Zarząd Powiatowy PiS zarekomendował do startu w wyborach dwóch swoich członków: przedsiębiorcę Jacka Jastrzębskiego i pracownika starostwa powiatowego, radnego miejskiego Pawła Krassowskiego. Ostateczną decyzję o tym, czy znajdą się na liście okręgowej, podejmie wkrótce zarząd krajowy partii.

Na czele listy znajdą się prawdopodobnie dotychczasowi posłowie Jerzy Gosiewski, Tadeusz Plawgo i Iwona Arent, a także być może minister obrony narodowej Aleksander Szczygło.

- Liczymy na zdobycie 3-4 mandatów - mówi Mirosław Medźwiedzki, członek zarządu powiatowego PiS. Wierzy, że jeden z nich przypadnie kandydatowi ze Szczytna.

PO: Kalinowski

Jedynym kandydatem Platformy wywodzącym się ze Szczytna jest przedsiębiorca Bogdan Kalinowski, przewodniczący zarządu powiatowego, członek zarządu regionu i rady krajowej PO. O mandat posła ubiega się już po raz trzeci.

Dwa lata temu, startując z szóstej pozycji, uzyskał czwarty wynik. Liczy, że uda się mu to osiągnięcie powtórzyć, dzięki czemu znajdzie się w sejmie. Przewiduje bowiem, że Platformie przypadną w naszym okręgu aż cztery mandaty. Zamierza zabiegać o wsparcie ze strony różnych środowisk, głównie gospodarczych, a także, bardziej niż poprzednio, zareklamować się w dużych aglomeracjach.

- W Szczytnie jestem już dość znany, pora, aby lepiej poznali mnie mieszkańcy Olsztyna, Ełku i Pisza - zapowiada Kalinowski.

Listę PO otwierać będzie w naszym okręgu poseł Sławomir Rybicki.

LiD: Kijewski

Lewicową koalicję tworzą SLD, SdPl, Unia Pracy, Partia Demokratyczna i inne mniejsze ugrupowania. Ostateczny kształt listy rodził się wielkich bólach. Ostra walka szła o to, kto znajdzie się na jej czele. Ostatecznie „jedynkę” przyznano posłowi Tadeuszowi Iwińskiemu. Jego największy rywal Andrzej Ryński, poprzedni marszałek województwa będzie musiał się zadowolić drugą pozycją. Szczytno wystawi jednego kandydata, któremu przydzielono ósme miejsce. Ubiegali się o nie Andrzej Kijewski, były burmistrz i starosta oraz Arkadiusz Niewiński, członek zarządu wojewódzkiego SdPl. Ostatecznie ten drugi wycofał się z rywalizacji.

- Z wyliczeń wynika, że lewicy przypadną 2, najwyżej 3 mandaty, a ja nie miałbym szans na to, by pokonać Iwińskiego, Ryńskiego czy Sosnowską - tłumaczy swoją decyzję.

SAMOOBRONA:

Pawłowicz, Pietrzak

Z powiatu szczycieńskiego wystartuje dwóch kandydatów: Krzysztof Pawłowicz i Robert Pietrzak. Bardziej znany jest ten pierwszy, bowiem jako radny powiatowy często zabiera głos w sprawach publicznych. Podobnie jak dwa lata temu wystartuje na własne życzenie z ostatniej pozycji. Wyższe, bo w okolicach piątego, miejsce na liście zajmie Robert Pietrzak, 36-letni wiceprezes zarządu firmy transportowej Centrum PKS. Jest bezpartyjny.

Listę okręgową Samoobrony otwierać będzie dotychczasowy poseł Mieczysław Aszkiełowicz. Przewodniczący zarządu powiatowego partii Rafał Kiersikowski liczy, że jego partii przypadnie jeden mandat. Chociaż w ubiegłorocznych wyborach samorządowych uzyskał bardzo dobry wynik, sam nie zdecydował się na kandydowanie na posła. Dlaczego? - Jestem jeszcze za małą rybką - odpowiada.

PSL:

Krzyśków

Najwyższe miejsce przedstawiciel powiatu szczycieńskiego zajmie na liście PSL. Podobnie jak dwa lata temu otwierać ją będzie Adam Krzyśków, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, jeden z największych pechowców ostatnich wyborów. Do zdobycia mandatu zabrakło mu tylko 111 głosów. Tuż za nim znajdzie się jego kolega partyjny i jednocześnie rywal, z którym wówczas przegrał - Zbigniew Włodkowski z Orzysza. Czy rewanż się uda? Krzysków jest dobrej myśli.

(o)